Neverwinter Nights tu zawsze znajdziesz pomoc !
Neverwinter Nights może nie było wielkim przełomem w gatunku, ale wniosło wiele do cRPG. Gracze zarzucali jej brak dramatycznej i porywającej fabuły, ale przyjemność płynąca z zabijania hord potworów była wystarczająca, aby ludzie nie mogli się od niej oderwać. Gra wciągała na długie wieczory. Sam przeszedłem grę wielokrotnie i za każdym razem miałem tyle frajdy, aby odrzucać nowe tytuły i wracać do NWN. Klimat, epicka muzyka i przede wszystkim grafika sprawiały, że pierwszą rzeczą, jaką robiłem po włączeniu komputera był dwugodzinny seans z NWN.
Na Shadows of Underworld osobiście się zawiodłem. Dodatek ten był jednak przyjemną odmianą. Pojawili się nowi bohaterowie, fabuła i oczywiście monstra. Sam mechanizm gry się nie zmienił, no i grafika wciąż sprawiała pozytywne wrażenie. Do Hordes of the Underdark, drugiego dodatku, podszedłem z mniejszym zaciekawieniem, ale musze przyznać, że jest lepszy od poprzedniego.
Nadal skupiamy się na zabijaniu potworów i wykonywaniu misji głównych i pobocznych. Nową historię zaczynamy jednak herosem na wysokim poziomie, którego wybieramy spośród tych stworzonych przez twórców lub prowadzimy naszego bohatera z poprzedniej przygody. Walka jest, więc jeszcze bardziej widowiskowa. Dodatkowo możemy zatrudniać dwóch giermków. Pojedynki staja się wtedy bardziej chaotyczne, lecz zarazem bardziej widowiskowe.
Miejscem akcji gry jest Waterdeep, najpiękniejsze miasto Faerunu, ostatnio nawiedzane przez tajemnicze Mroczne Elfy-Drowy. Nie musze chyba mówić, że to one będą głównymi ofiarami naszego topora. Fabuła HotU nie jest zaskakująca, lecz potrafi wciągnąć jak odkurzacz. Skupiamy się w niej na walkach oraz na zdobywaniu ciekawych przedmiotów. Muzyka wciąż jest na szóstkę, zwłaszcza, że dodano kilka nowych tematów. Doczepić się można jednak do grafiki, która wyraźnie się postarzała. Zabawa edytorem się nie nudzi, ponieważ dodano kilka nowych tekstur. W grze znajdziemy też sporo nowych potworów.
Kilka nowych klas postaci, takich jak np: Mistrz Oręża czy Zmiennokształtny to ciekawa odmiana od standardowych D&D-owskich bohaterów. W HotU gra się fajnie, ale dzieło BioWaru spodoba się tylko tym, którzy zakochali się w podstawowym NWN. Nie zniechęcaj się jednak. Prawdziwa sieczka zaczyna się dopiero głęboko w Podmroku...
Offline